Wolontariusze udźwignęli festiwal

Co robiliście w weekend? My dźwigaliśmy muzę! Zresztą nie tylko, bo na barkach naszych wolontariuszy spoczęło sporo odpowiedzialności, tak aby te dwa festiwalowe dni szły zgodnie z planem jak w szwajcarskim zegarku.

 

Większość wolontariuszy to stali bywalcy festiwalu. Brali udział w poprzednich edycjach i doskonale potrafili się odnaleźć w powierzonych im zadaniach. Potwierdza to Kamil, który woli, żeby mówić do niego Bax – To w sumie moja trzecia impreza, ale po raz drugi jako wolontariusz. Dzięki pracy przy zakładaniu opasek mamy kontakt z każdym kto wchodzi na festiwal. Super, że mogę tu być, atmosfera jest świetna i dobrze się bawimy.

 

W ciągu dnia cały czas trwały warsztaty i bitwy taneczne, a dla ludzi kochających taniec to była naprawdę doskonała okazja, żeby móc uczyć się kroków od najlepszych choreografów na świecie. Marta, organizatorka była pod ogromnym wrażeniem profesjonalizmu wolontariuszy, którzy doskonale opiekowali się gwiazdami i spełniali wszystkie ich prośby.

 

Monika zdradziła Nam mały sekret Ivana Blacstocka – Kiedy tu przyjechał był zmęczony i lekko zagubiony, sprawiał wrażenie bardzo nieśmiałego i obawiałam się jego występu na scenie, ale kiedy tam wszedł po prostu buchnęła energia! Okazało się, że jest fantastycznym showmenem.Większość wolontariuszy działających przy festiwalu to pasjonaci, którzy sami tańczą. Łaczą więc przyjemne z pożytecznym. Bywa, że pracy jest mnóstwo – tłumy przy wejściu, którym trzeba założyć opaski, trzy namioty warsztatowe, gdzie każdy chce wejść żeby chociaż popatrzyć przez chwilę, scena, bitwy, po prostu taneczny zawrót głowy. Czy warto jednak poświęcić swój czas na wolontariat? Jersey mówi zdecydowanie – To świetne doświadczenie, które można wpisać do CV. Czasem poszukiwane są osoby do pracy przy organizacji dużych imprez czy koncertów, a szukają kogoś kto wie jak takie wydarzenia wyglądają od kuchnii.Każdy kogo spotkałam był naprawdę podekscytowany i powtarzał, że to świetne miejsce by łączyć przyjemne z pożytecznym. Jak dodaje Monika – Widzę, że wielu wolontariuszy wróciło z zeszłego roku, więc to jest najlepsza wizytówka tej imprezy.

 

Wieczorem mimo deszczu, Ci którzy mogli chętnie skorzystali z wieczornych koncertów. Weekend minął naprawdę szybko i tanecznie. Jeśli Ty również chcesz być w centrum wielkich trójmiejskich wydarzeń, to koniecznie zgłoś się już dziś i działaj jako wolontariusz, sposób jest prosty: www.kiwi.org.pl

 

 

Ola

Projekt i wykonanie: Mehowmy