Otwarci na Gdańsk: Ira

Raz na tydzień publikujemy historie wolontariuszy – z Włoch i z Ukrainy – którzy spędząją cały rok w Gdańsku, w Centrum Wolontariatu, w ramach wolontariatu europejskiego.

Hej! Nazywam się Ira i to mój pierwszy tydzień jako wolontariusza zagranicznego w Gdańskim Centrum Wolontariatu. Pierwsze wrażenie – ludzi tutaj są spokojne i nie spieszą się. Może to morze tak na nich wpływa? Zastanawiam się dlaczego, ale bardzo podoba mnie się tutaj.

Z tej dziwnej pogody nauczyłam się doceniać słońce. Być na morze w sobotę, kiedy taka piękna pogoda – to najlepsze zarządzanie czasem. Podoba mnie się język polski, ale są momenty kiedy trudno od ilości sz sz cz szcz szczsczszzz.

Bardzo dziwne jest to że supermarkety i sklepy są zamknięty w niedzele. A w sobotę supermarkety są takie są tak zatłoczone jak na Ukrainie 31 grudnia bo wtedy wszyscy kupują jedzenie na święta.

Już mam numer PESEL, tak że teraz jestem oficjalne legalną w Polsce 🙂

Więc wkrótce usłyszysz ode mnie więcej opowiadań. Sprawdzaj także na naszych portalach społecznościowych Facebook i Instagram.

———–

Привіт! Мене звати Іра і це мій перший тиждень як волонтера у Центрі волонтаріату в Гданську. Перше враження- люди  більш спокійні і не поспішають. Можливо, то вплив моря? Чомусь тут мені дуже подобається.

Через цю дивну погоду я навчилась цінувати сонце. Гуляти вздовж моря, коли сонячно – це найкраще проведення часу. А польська мова – це взагалі щось чудове. Її звучання дуже приємне. Хоча іноді буває важко від кількості шиплячих.

Досі звикаю до того, що супермаркети і магазини закриті в неділю. А в суботу вони настільки заповнені, як в нас 31-го грудня.

Вже отримала свій польський ідентифікаційний код, без якого нікуди. Тому можна вважати, що офіційно я легальна 🙂

Чекайте скоро від мене нових історій. Також їх можна буде почитати на нашій сторінці в інстаграмі та в фейсбуці.

————-

Hey! My name is Ira and it’s my first week in Centre of Volunteers in Gdansk.

What I mostly feel about this city – it’s mood. People are calm and not in a hurry. Maybe it’s influence of sea? Still haven’t found out, but I like it here.

Very strange for me is changing weather. Cold in the morning, than sun or rain and again cold in the evening. I’ve learned to appreciate sunny weather. Walking along seaside from Jelitkowo to Molo w Sopot is the best hanging out.

I’m in love with Polish language, but sometimes it’s difficult, because of all shh shh shshhhhhh. I still can’t get used that supermarkets and shops are closed on Sunday. On Saturday they are so full of people. It looks so as crazy as on 31 of December in Ukraine, when all people buy their products for holidays.

I’ve got numer PESEL, so I’m officially legal now in Poland 🙂  So you will hear more stories from me soon. Catch up also on our social media of Facebook and Instagram.

Projekt i wykonanie: Mehowmy