Otwarci na Gdańsk: Ira – część 5

Raz na tydzień publikujemy historie wolontariuszy – z Włoch i z Ukrainy – którzy spędząją cały rok w Gdańsku, w Centrum Wolontariatu, w ramach wolontariatu europejskiego.

Kocham Gdańsk za jego spokój i jednocześnie bogactwo wydarzeń kulturalnych. Chcesz złapać Zen – morze jest tutaj, czeka na ciebie. Chcesz czegoś nowego – tutaj masz eco warszataty, kilka galerii z nowymi wystawami i puby z jazzem na żywo (dobrym!), koncerty na Stoczni, możesz dostać się do pierwszego punktu widokowego tzw. Żuraw, jeszcze są dwie restauracji  filmowe z pokazami filmowymi i wieloma dyskusjami, konferencjami, różnymi warsztatami, ze po prostu szukaj czas na rozciągnięcie tego życia.

Wykorzystałam szansę i spacerowalam Gdańskiem w Noc Muzeów. Podoba mi się budynek Europejskiego Centrum Solidarności (w którym pracuję), ze  wróciłam tutaj pod osłoną ciemności. W nocy muzeum było postrzegane bardziej wrażliwie. Prawdopodobnie dlatego, że mniej ludzi może dlatego, że atmosfera jest bardziej mistyczna (wydaje się, że we mgle można było utonąć) i idealnie nadaje się do głębszego postrzegania ekspozycji. A to dało jeszcze więcej powodów aby kochać jeszcze bardziej piękne miasto!
___________________________________________________________________________

Люблю Гданськ за його спокій і той же час за насиченість культурними подіями. Хочеш зловити дзен – море ось тут, чекає на тебе. Хочеш щось нове – тут тобі і еко майстер-класи, і купа галерей з новими виставками, і паби з  живим джазом (хорошим!), концерти на території корабельні, можна потрапити на перший оглядовий майданик величезного крану (так званий журав (żuraw), а ще є два кінокафе з кінопоказами та купа дискусій, конференцій, різноманітних воркшопів, що лише встигай розтягувати це життя.
Скористалась своїм шансом і поспацерувала по Гданську ночі музеїв. Настільки люблю будинок Європейського Центру Солідарності ( в якому працюю), що вернулась сюди при покрові темряви. Вночі музей сприймався більш чутливо. Можливо тому, що менше людей, можливо тому що атмосфера більш містична (здавалося в тумані можна було втонути) і ідеально пасувала до більш глибоко сприймання експозиції.

Найкраще описати Ніч музеїв можна хайку «Мжить осіння мжа». Добре запам’ятала цю фразу завдяки Дзизі і її передбаченням до чаю/кави. Колись вона попадалася мені постійно, але я геть не могла зрозуміти її. І лише зараз, за 800 кілометрів від Львова і від старої Дзиги відчула сповна.

_________________________________________________________________________
I love Gdansk for its calmness, but at the same time richness of cultural events. If you want to catch zen – sea is just here, waiting for you. If you want something new, you can find eco workshops, a lot of galleries with new exhibitions, pubs with live jazz (and good one), concerts at Stocznia (shipyard) area, you can visit first in Poland viewing point from crane (well known as żuraw), also there are two kino cafes with movie shows, also a lot of discussion, conferences, different meetings (Expats in Tricity, English Meet and more and more).

I used my chance to visit Night of Museums. I love the building of European Solidarity Centre so much (I work in it) that came back here in late evening. The museum looks different at night. You become more sensible to exhibition. The atmosphere was even more mystical because of the fog that swept across the city. You could not see almost anything. That weather was perfect for such a unforgettable evening. And one more thing to love about this city – everybody can find something for his/her taste!

 

 

Projekt i wykonanie: Mehowmy