Nie mam zielonego pojęcia, czyli jak być EKO. Agnieszka tym razem o EKO biurze.

Nowy rok to nowe porządki, ale czy wiedzieliście, że drugi poniedziałek stycznia był Światowym Dniem Sprzątania Biurka? Zajmijmy się więc dzisiaj miejscem, w którym przeciętny dorosły człowiek spędza więcej czasu niż w domu – biurem.

 

Regionalne Centrum Ekologiczne wydało ulotkę „Poradnik klasy z klimatem”, z której dowiemy się wielu ciekawych rzeczy, między innymi jak w dwóch prostych krokach wygenerować oszczędności w rachunkach i być przyjaznym środowisku jednocześnie. Znaleźć ją możecie w Regionalnym Centrum Wolontariatu w Gdańsku.

 

Po pierwsze: drukarka, skaner, niszczarka czy olbrzymie ksero. Pożerają prąd nawet wtedy, kiedy z nich nie korzystamy, wystarczy że są podłączone do kontaktu. A ponieważ nie znam nikogo, komu chciałoby się bez przerwy włączać i wyłączać kilka urządzeń biurowych – proponuję listwę przepięciową. To sprytne urządzenie posiada w obudowie kilka gniazdek i jeden przycisk, Dzięki temu wszystkimi naszymi urządzeniami możemy zarządzać jednym kliknięciem. Szczególnie pamiętajmy o tym, kiedy kończymy pracę! Przecież nie muszą czerpać prądu całą noc.

 

Druga sprawa to oprogramowanie. Komputer i różne urządzenia w nim nie zawsze pracują tak samo. Kiedy pracujecie z tekstem karta graficzna nie musi chodzić na najwyższych obrotach. Zastanów się, czy naprawdę komunikatory Gadu gadu, Skype i Windows Messenger muszą się uruchamiać jednocześnie i już przy starcie komputera? Ile masz takich programów, które uruchamiają się z Windowsem, ale z nich nie korzystasz? To właśnie one podnoszą zużycie energii w twoim komputerze.

 

Trzecia sprawa to papier. Oczywiście możemy wybrać ekologiczny, który postał z recyklingu. Jednak nie zawsze będzie on odpowiedni ze względu na swój szarawy kolor i „konsystencję”. Na szczęście zawsze możecie materiały dla pracowników drukować dwustronnie, a jeśli jakieś dokumenty wydrukujecie z błędem, będą nadal dobre do robienia notatek – z drugiej strony albo zostawić je na tzw. wydruki kontrolne (po to, żeby sprawdzić czy dokument ma dobrą szatę).

 

I na koniec moja ulubiona część i coś co wam się a pewno spodoba – eko gadżety!

Wiadomo, że duże sprzęty są coraz bardziej ekologiczne, ale czy słyszeliście o notebookach Asus z serii Bamboo? Ich certyfikat (U53SD) oznacza, że jest on pierwszym notebookiem na świecie charakteryzującym się zerową emisją węgla w skali całego cyklu produkcyjnego. W ich obudowach wykorzystano bambus zamiast plastiku! Poddano go obróbce, aby zachować jego wygląd i fakturę, co sprawia że komputer naturalny i niepowtarzalny w dotyku. Notebooki z serii Bamboo wykorzystują technologię Super Hybrid Engine (SHE) zmniejszającą zużycie energii nawet o 20 procent. W opakowaniach notebooków z serii Bamboo zastosowano w 100 procentach naturalny i przetwarzalny papier bambusowy i włókninę, co jeszcze bardziej zmniejsza negatywny wpływ na środowisko tej linii produktów.

 

Znacie ekologiczny zszywacz? To małe, urocze urządzenie, które pomoże wam zapomnieć o zszywkach i skaleczeniach. Jego działanie polega na lekkim nacinaniu i składaniu ze sobą kartek, tak by nie odczepiały się od siebie. Nie niszczycie środowiska, nie marnujecie pieniędzy na metalowe zszywki ani czasu na szukanie ich w szufladach.

 

I mój ulubieniec, o którym nie przestaję marzyć, czyli Eko przycisk – ten sprytny guzik z rysunkiem zielonej kuli ziemskiej sprawia, że po wciśnięciu nasz komputer przechodzi w głęboki stan hibernacji, podczas której praktycznie nie następuje zużycie energii. Równie łatwo możemy przywrócić system do momentu gdzie zakończyliśmy pracę. Dzięki temu możemy „wygasić” nasz komputer idąc na obiad, czy odbierając telefon. Co ciekawe, dzięki dołączonemu oprogramowaniu na bieżąco dowiemy się ile CO2, prądu oraz pieniędzy oszczędziliśmy dzięki naszemu przyciskowi!

 


Agnieszka „Yami” Borkowska

Projekt i wykonanie: Mehowmy