24 czerwca w Gdańsku odbyła się pierwsza tegoroczna debata w cyklu pomorskich spotkań z wolontariatem. Zaproszeni goście dyskutowali o kondycji wolontariatu po roku w pandemii oraz wymieniali refleksje i wnioski z obserwacji na temat tego, jak sektor obywatelski adaptował się do zmienionych warunków zaangażowania społecznego. Zapraszamy do krótkiej relacji z tego spotkania.
Kondycja sektora pozarządowego na Pomorzu
Pandemia koronowirusa od ponad roku wpływa i kształtuje warunki funkcjonowania nas wszystkich, również organizacji pozarządowych i nieformalnych ruchów społecznych. Wspólnie z wolontariuszami i koordynatorami z różnych zakątków Pomorza i z różnych obszarów wolontariatu spotkaliśmy się po to, aby przyjrzeć się temu, co słychać w pomorskim wolontariacie po roku w pandemią w tle. W gronie dyskutantów znaleźli się zarówno wolontariusze: Adela Ziółkowska, Patryk Hamerski i Marek Zajkowski, jak również koordynatorzy wolontariatu i działacze społeczni: Magdalena Adamska (koordynator Malborskiego Centrum Wolontariatu), Jagoda Bazylko (koordynatorka wolontariuszy w PSONI), Justyna Knaak (koordynatorka wolontariatu sąsiedzkiego i studenckiego oraz Centrum Kryzysowego Caritas Archidiecezji Gdańskiej), Łukasz Samborski (dyrektor Fundacji RC) oraz Piotr Stec (prezes PSCOP i Fundacji MAPA Obywatelska).
Organizacje, podobnie jak instytucje publiczne czy podmioty biznesowe, stanęły w obliczu szeregu wyzwań wskutek chociażby takich trudności jak lock down, początkowy chaos informacyjny czy niepewność co do przyszłości, natomiast z drugiej strony również wobec możliwości, jakie przyniosły ze sobą duża mobilizacja społeczna i wiele wyrazów solidarności międzyludzkiej, tu na Pomorzu cenionej w sposób szczególny.
Dyskusję rozpoczął Piotr Stec, poproszony przez moderatora o nakreślenie kondycji sektora pozarządowego oraz potrzeb, jakie zostały zdiagnozowane w oparciu o badanie, które w listopadzie ubiegłego roku przeprowadziła Pomorska Pracownia Badań Obywatelskich. Z zebranych wówczas danych wynika, że aż 40% organizacji stanęło w obliczu pandemii w obliczu poważnych trudności. Równocześnie 2 na 3 organizacje w regionie Pomorza włączyło się do walki z koronawirusem na różnych płaszczyznach, często przemodelowując swój podstawowy zakres działań. Zdaniem Piotra Steca jest to efekt nie tylko solidarności i współodpowiedzialności obywatelskiej, ale również większej efektywności mechanizmów współpracy międzysektorowej i wzmacniania inicjatyw oddolnych w porównaniu do innych rejonów kraju. W podobnym tonie wypowiedział się Łukasz Samborski, który przytoczył inny wymiar badań, według którego znaczący odsetek organizacji – po początkowym okresie chwilowego zamrożenia działalności wiosną 2020 roku – dość sprawnie zaadoptowało się do zmienionych warunków funkcjonowania, identyfikując nowe obszary działalności i nowe grupy odbiorców. Zwrócił też uwagę na to, że wiele osób miało okazję poznać i doświadczyć wolontariat poprzez udział w różnych akcjach pomocowych, podejmowanych chociażby w ramach inicjatyw sąsiedzkich. Zwrócił również uwagę na wyzwania, które pojawiły się wobec pandemii, takich jak np. zarządzanie zespołem rozproszonych czy komunikacją online.
Justyna Knaak z Centrum Kryzysowego Caritas przyznała, że jej zespół rozpoczął działania w pandemii od zbudowania nowego zespołu wolontariuszy. Ci, ponownie jak w całym kraju, zaangażowani zostali do współpracy wolontariackiej w ramach wszystkich podejmowanych przez Caritas inicjatyw i projektów pomocowych w związku z kryzysem pandemicznym. Co ciekawe, pandemia przyspieszyła wdrożenie wielu uprzednio planowanych działań, czego efektem było uruchomienie programu „Pomocy Domowej” i funkcjonuje również aktualnie. Na podobne doświadczenia wskazała również koordynatorka Malborskiego Centrum Wolontariatu, Magdalena Adamska, wokół którego skupiły się zupełnie nowe grupy zarówno ochotników do pomocy, jak i odbiorców ich działań. Podzieliła się również praktyką oddolnego mechanizmu organizacji i zarządzania wolontariatem, w jakiej funkcjonowało Centrum Wolontariatu wkrótce po wybuchu pandemii. Z kolei Jagoda Bazylko opowiedziała o tym, jak przy wsparciu wolontariatu zorganizowano wsparcie i opiekę nad osobami niepełnosprawnymi, mające przeciwdziałać ich izolacji oraz z jakimi wyzwaniami i konsekwencjami muszą mierzyć się również i dziś podopieczni PSONI.
Czy pandemia pomogła spopularyzować ideę wolontariatu?
W dalszej części prelegenci zmierzyli się z pytaniem o to, jak pandemia wpłynęła na postrzeganie i wizerunek wolontariatu. Zdaniem Magdy Adamskiej pandemia pomogła w docenieniu roli wolontariatu, i choć w tak trudnych okolicznościach, to jednak przysłużyła się większemu zainteresowaniu społeczeństwa tematem wolontariatu. Podobną tendencję dało się zauważyć jej zdaniem również w instytucjach publicznych, szczególnie tych z obszaru pomocy społecznej, wśród których zanotowano większą otwartość i gotowość do wdrożenia ścieżek wolontariatu długoterminowego, co przed pandemią spotykało się z rozlicznymi trudnościami. Piotr Stec uważa natomiast, że o wolontariacie należy rozmawiać wręcz w kategorii bezpieczeństwa narodowego. Doceniając rolę powszechnej, oddolnej mobilizacji społeczeństwa w pierwszym etapie mierzenia się z pandemią, zwrócił uwagę na to, że w dalszym czasie role te przejęły organizacje i zorganizowane ruchy wolontariackie. W jego opinii uczy to postaw, zaangażowania, pokazując, że w trudnych momentach można liczyć na wolontariuszy, którzy są ważnym elementem walki z zagrożeniami dla bezpieczeństwa i stabilności w skali ogólnokrajowej.
Równolegle z działaniem organizacji społecznych pojawił się szereg inicjatyw oddolnych, bez struktur i liderów, jak np. „Widzialna Ręka”. W opinii Łukasza Samborskiego, ogromna mobilizacja społeczeństwa w działania pomocowe w formule wolontariatu, także tego niesformalizowanego, przyczyniła się do wzmocnienia pozytywnego odbioru wolontariatu. Efemeryczność, dostęp do sieci i czerpanie z własnych zasobów, a także gotowość i chęć do dzielenia się nimi, wywołało ogromną popularność tychże ruchów. Na pytanie, czy te ruchy z nami zostaną, Łukasz Samborski wskazał, ze wiele z nich co prawda po około roku wygasło, z różnych przyczyn, ale co ważne w tym samym czasie rolę wiodącą przejęły organizacje, co jego zdaniem pokazało, jak duża jest potrzeba stałego wsparcia w rozwoju organizacji pozarządowych oraz wzmacniania zasobów i kompetencji zespołu, także w obszarze organizacji i zarządzania wolontariatem. Jest to szczególnie istotne – jak uzupełniła Jagoda Bazylko – w kontekście dbałości o budowanie i dbałość o relacje z wolontariuszami, szczególnie tymi, którzy działają w perspektywie długofalowego zaangażowania, by „wolontariusze nie byli, jak to niestety często bywa, ostatnim ogniwem, lecz kluczowym, pierwszorzędnym elementem każdego działania”.
O roli koordynatora wolontariatu
Część dyskusji poświęcono roli koordynatora wolontariatu i wskazaniu, jak istotne znaczenie ma jego osoba w organizacjach. Magdalena Adamska, nakreślając różnorodne wymiary i aspekty współpracy koordynatorów z wolontariuszami, podkreślała wielokrotnie, że rola lidera i koordynatora wolontariuszy jest kluczowa dla powodzenia całej inicjatywy wolontariackiej i budowania kultury współpracy z wolontariuszami w organizacjach i instytucjach, jak również to, jak ważne jest kształtowanie odpowiednich kompetencji osób pełniących tę rolę dla efektywnego zarządzania procesem wolontariatu w organizacji.
Justyna Knaak wzmocniła ten głos, wskazując, że kluczem we dobrej współpracy jest ponadto dopasowanie odpowiedniej oferty do wolontariusza oraz uważność na jego potrzeby. Zwróciła też uwagę, że pandemia była czasem, w którym powstały nowe formy wolontariatu, a mimo, że część działań musiała zostać wygaszona, teraz się odradza i wraca na swoje stare tory z dodatkową siła, która powstała w trakcie. Na przykładzie akcji Caritas podejmowanych na przestrzeni ubiegłego roku, a często kontynuowanych również dziś, opowiadała o znaczeniu elastyczności w pracy koordynatora, przed którymi stanęło wyzwanie i zadanie przemodelowania dotychczas realizowanych działań i dopasowanie ich do bieżących potrzeb odbiorców.
E-wolontariat
Dużo czasu w dyskusji poświęcono na omówienie wykorzystania sieci w koordynacji wolontariatu. Nie wszędzie e-wolontariat stał się popularną formą działań. Przedstawiciele organizacji wskazali, że dostosowanie działań do formuły online nie było to łatwe, ale konieczne. Piotr Stec zwrócił uwagę na fakt, iż znaczący odsetek organizacji pozarządowych potrzebuje wzmocnienia kompetencji cyfrowych, co bardzo wyraźnie rysuje się w wynikach przeprowadzonych badań sektorowych. Jak ważny jest to obszar, wymagający wsparcia, pokazują doświadczenia organizacji, które skorzystały z wielu dobrodziejstw e-wolontariatu. Jagoda Bazylko podkreśliła znaczenie, jakie e-wolontariat miał dla utrzymania relacji w gronie odbiorców działań jej organizacji, jak również w grupie wolontariuszy i stwierdziła, że wiele wartościowych narzędzi na stałe wpisało się w komunikację i sposób zarządzania wolontariatem.
Niewątpliwie warto odnotować refleksję, którą podzielił się z nami Piotr Stec w kontekście wyzwań, które wiążą się z funkcjonowaniem w sieci – mianowicie zwrócił uwagę na konieczność znalezienia balansu między komunikacją i funkcjonowaniem w wirtualnej rzeczywistości a budowaniem relacji w tzw. realu. Uzupełnieniem tego głosu była wypowiedź Justyny Knaak, która dzieląc się obserwacjami z doświadczeń z wolontariatem online w Caritas, wskazała na mankamenty tej formy wolontariatu, postulując wykorzystanie tej formy wolontariatu w dostosowaniu do potrzeb grupy odbiorców i wolontariuszy, jak również zrównoważenia jej z działaniami w real life.
O sukcesach, porażkach i współpracy międzysektorowej słów kilka
Następnie Szymon Knitter przeniósł uwagę prelegentów na kwestii blasków i cieni w funkcjonowaniu sektora i wolontariatu podczas pandemii. Piotr Stec opowiedział w tej części o kulisach współpracy samorządów z organizacjami pozarządowymi w tym czasie. Jedną z odpowiedzi na szybsze łagodzenie negatywnych skutków pandemii były tzw. pakiety wsparcia dla trzeciego sektora. Pierwszy taki pakiet powstał w Warszawie, a następnie w województwie pomorskim. Samorządy w wielu przypadkach uelastyczniły realizację projektów, jak tylko mogły. 12% organizacji w województwie skorzystało z różnych form wsparcia, w tym z programu COVID Narodowego Instytutu Wolności. Zaprocentowały też niewątpliwie misternie budowane relacje i partnerstwa, także międzysektorowe. Magda Adamska raz jeszcze podkreśliła zauważenie pracy wolontariuszy przez lokalne społeczności oraz instytucje, które chętniej niż wcześniej otworzyły się na stałą współpracę z wolontariuszami. Wskazała jednak również na ogromne wyoksploatowanie koordynatorów wolontariatu. Justyna Knaak przyznała, że wiele inicjatyw uruchomionych na potrzeby ówczesnej sytuacji pandemicznej wrosło w stałą ofertę i działalność wolontariacką podejmowaną przez wolontariuszy Caritas.
Zacieśnione zostały również relacje i kooperacja z lokalnymi instytucjami pomocowymi, dzięki czemu wsparcie dociera do jeszcze większego grona odbiorców na całym Pomorzu. W kategorii trudności umiejscowiła natomiast trudności w realizacji zaplanowanych wcześniej projektów, w tym np. rekrutowanie w ramach wolontariatu zagranicznego. Jagoda Bazylko mówiła natomiast o wyzwaniach komunikacyjnych i integracyjnych na płaszczyźnie współpracy z wolontariuszami w organizacji, ale też w otoczeniu lokalnym i w środowisku między innymi organizacjami. Łukasz Samborski, zapytany o to, jak zagospodarować potencjał wolontariacki wyzwolony wskutek pandemii, wskazał na kilka kluczowych obszarów: wzmacnianie kompetencji organizacji w zakresie wolontariatu, umocowanie w organizacjach funkcji i wspieranie koordynatorów, budowanie infrastruktury dla animowania i rozwoju wolontariatu w lokalnych społecznościach, a także obecność i rola centrów wolontariatu.
Głos wolontariuszy
W drugiej części do rozmowy zasiedli wolontariusze – przedstawiciele organizacji harcerskich i lokalni aktywiści. Dyskusja rozpoczęła się od podzielenia się własnymi wrażeniami, w jaki sposób wolontariusze odnaleźli się w nowej sytuacji. Marek Zajkowski: „pomaganie niejako jest wpisane w DNA harcerzy i właściwie od samego początku czekaliśmy na sygnał do działania”. Adela Ziółkowska: „W pierwszej kolejności skupiliśmy się na pomocy seniorom i osobom najbardziej zagrożonym skutkami koronawirusa”. Uczestnicy wskazywali, że w zależności od profilu część organizacji (np. sportowych) ograniczyło ofertę działań wolontariatu, choć z drugiej strony zapotrzebowanie na pomoc – chociażby w obszarze pomocy społecznej – było bardzo duże. W rozmowie padły także konkretne ograniczenia, z jakimi musieli mierzyć się wolontariusze: obawa przed zakażeniem siebie lub osób trzecich, niewystarczające zabezpieczenie wolontariuszy w środki ochrony, brak zasobów ze strony organizacji – to wszystko wpłynęło negatywnie na angażowanie się wolontariuszy.
Pomimo różnych zagrożeń oraz przeszkód z wypowiedzi uczestników wyłonił się obraz dużej aktywności na polu wolontariatu. Zaobserwować można było, jak wiele organizacji – a co za tym idzie: wolontariuszy – musiało się w pewien sposób „przebranżowić”, zaadaptować do nowych warunków. Patryk Hamerski jako przykłady nowych obszarów pomocy, jakie się wyłoniły, wskazał np. robienie zakupów, nauka seniorów obsługi smartfonów czy komunikatorów. Marek Zajkowski dodał szycie maseczek, druk przyłbic, spacery z psem.
Następnie poruszono wątek nowych form wolontariatu, jak e-wolontariatu. Patryk Hamerski wskazał na szereg korzyści jakie daje: „wolontariat zdalny ułatwia współpracę z wolontariuszami, pozwala angażować osoby z drugiego końca Polski, jest mniejszy problem z mobilnością. Zdaniem Adeli Ziółkowskiej trend ten jest przyszłością i po części z nami zostanie na stałe. Marek Zajkowski wskazał na interesujący skutek pandemii, czyli potrzebę kontaktu „w realu”: „byliśmy już tak przesyceni obecnością w sieci, że odczuwaliśmy głód spotkań, które przed pandemią odbywały się na co dzień”. Tym samym dyskusja zeszła na kwestię relacji na linii organizacja/koordynator – wolontariusz. Wszyscy uczestnicy zgodzili się, że to, czego najbardziej brakowało to kontaktu z innymi wolontariuszami, co wskazuje na to, jak istotnym obszarem w zarządzaniu wolontariatem jest komunikacja i integracja.
Na koniec uczestnicy wymienili się spostrzeżeniami na temat aktywizmu. Na pytanie, czy osoby, które poprzez pandemię po raz pierwszy zaangażowały się w wolontariat zostaną w nim, Marek Zajkowski odpowiedział: „Myślę, że ten potencjał, który został obudzony zostanie”. Wszyscy zgodnie podkreślali też dużą rolę koordynatorów w tym, aby utrzymać te osoby.
Zamiast podsumowania…
Dziękując wszystkim uczestnikom, jak również prelegentom, którzy zabrali głos w debacie, pozostawiamy Państwa ku refleksji ze słowami jednego z wolontariuszy, Marka Zajkowskiego, który podzielił się swoją sugestią: „Myślę, że warto, aby koordynatorzy i organizacje pamiętali dlaczego my to robimy. Bo czujemy z tego satysfakcję i wielką radość” (…) Poczucie, że zrobiło się dobrą robotę to motor napędowy do dalszych działań.”
Organizatorem debaty było Regionalne Centrum Wolontariatu w Gdańsku, które we współpracy z Regionalnym Centrum Wolontariatu w Słupsku oraz Pomorską Siecią Centrów Organizacji Pozarządowych realizuje na terenie woj. pomorskiego program wspierania i rozwoju wolontariatu długoterminowego „Korpus Solidarności”.
Debatę zorganizowano dzięki dofinansowaniu przez Narodowy Instytut Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego ze środków Programu Wspierania i Rozwoju Wolontariatu Długoterminowego na lata 2018-2030.