Nie mam zielonego pojęcia, czyli jak być EKO. Co zrobić z choinką po świętach?

Właśnie trwa okres masowego pozbywania się żywych choinek. Ta piękna ozdoba towarzyszy nam różnie: nieraz tylko na święta, nieraz do Nowego Roku czy Trzech Króli, a w moim przypadku niemal do końca stycznia, czyli moich urodzin. Co jednak zrobić z żywym drzewkiem, żeby zarówno ono jak i środowisko były zadowolone?


Co zrobić z choinką?

Zawsze możemy przestać kupować żywe choinki i zainwestować w piękną, ale sztuczną. Jednak jeśli to nie jest dla was wyjście i nie chcecie mieć w domu plastikowego drzewka (które zalecam kiedyś i tak oddać na recykling:) oto co możemy zrobić z żywą choinką po wielkim świętowaniu:

 

  • Możemy zawieźć drzewka do utylizacji. Tam zostaną poddane recyklingowi i zostaną przetworzone na ziemię dla ogrodników. Zakład Utylizacyjny w Szadółkach od ręki przyjmie każdą ilość. Trzeba tylko zapłacić 5,40 zł (za ilość do pół tony!) i samemu dostarczyć choinkę na Jabłoniową 55 w Gdańsku.
  • Dagmara Nagórka – Kmiecik, z-ca dyrektora wydziału środowiska UM w Gdańsku mówi, że choinek nie palimy! Traktujemy je jako odpad komunalny (zielony), a to oznacza, że powinien je spotkać taki sam los jak pozostałe odpady wytworzone w gospodarstwie domowym, czyli trzeba wywieźć je do utylizacji.
  • No i mój faworyt w kwestii żywej choinki – sadzimy je i pozwalamy rosnąć.

 

Czy wiesz, że…?

Anglicy wykorzystują choinki, których nie kupili na Boże Narodzenie do umocnienia brzegów rzek i wzmocnienia ochrony przeciwpowodziowej. Założę się, że oni nie mają problemów z powodziami na jesień i wiosnę.

 

Przesadzamy naszą choinkę

Nasze choinki mają ten problem, że przewożąc je do domu przyzwyczailiśmy je, do ciepła i światła. W takich warunkach szybko tracą wodę (dlatego musimy je podlewać!) i mogą przedwcześnie zacząć wegetować. Dlatego trzymamy drzewko możliwie jak najkrócej. Jeśli zdecydujecie się na posadzenie waszej choinki, a nie jesteście zmarzluchami, można trochę zredukować ogrzewanie w pokoju. Dobrym pomysłem jest też przestawienie jej na pewien czas do szopy lub innego pomieszczenia na dworze, gdzie nie wieje. Jeśli jednak zima jest łaskawa, jak tegoroczna, wystarczy opatulić donicę i nasza choinka może stanąć na balkonie. Przy temperaturach plusowych możemy spokojnie posadzić ją w docelowym miejscu i obficie podlewać.

 

Pamiętajcie – to, że choinka nie woła jeść i nie trzeba jej wyprowadzać, nie znaczy że nie potrzebuje troski! Dobrym zwyczajem, który powinien mieć we krwi każdy „użytkownik” żywego drzewka, jest posadzenie nowego. Nie tylko bierzmy od natury, ale też dawajmy.

 

 

Agnieszka „Yami” Borkowska

Projekt i wykonanie: Mehowmy