Nadaktywni? W stu procentach!

Są kobietami, nie rozmawiają o polityce, religii i zdrowiu, spotykają się co tydzień w Cafe Anioł i wytwarzają gdyńskie kwadraty.

 

Fundacja Nadaktywni działa od 2010 roku, a wszystko zaczęło się od tego jak córka przyszła do mamy na obiad. – Przeczytałam pewną książkę, która zainspirowała mnie do tego, żeby dziergać. Wiem, że mama robi to od zawsze i robi to świetnie, ale sama miałam już za dużo swetrów, więc podsunęłam mamie pomysł, żeby robić to dla innych – mówi Zuzanna Zalewska. Zaczęły robić skarpety dla przebywających w hospicjum, kolorowe kocyki dla dzieci leżących w szpitalach i tych mieszkających w szarych i smutnych internatach. Nadaktywni teraz to całkiem liczna grupa i cały czas potrzebują rąk do pracy, bo zapotrzebowanie jest ogromne. Dlaczego tak wiele osób potrzebuje ich pledów i kocyków? Wystarczy spojrzeć, to cudownie kolorowe wyroby powstałe w wyniku wielogodzinnej, ciężkiej pracy pary rąk i pary drutów.

 

Dziergają wszędzie

Fundacja Nadaktywni odwiedziła Regionalne Centrum Wolontariatu w Gdańsku, po to, aby wspólnie przywitać wiosnę. Tego dnia nie było potrzebne słońce, zielona trawa czy bardzo wysoka temperatura. Wiosnę wprowadziły nad aktywne kobiety z włóczkami w torebkach. W ciągu jednej chwili ponure biuro zamieniło się w wielobarwną łąkę, po tym jak na krzesłach i kanapach pojawiały się przeróżne wyroby wytworzone przez Fundację Nadaktywni. Wszystkie członkinie fundacji przyznają się, że znajomi, którzy odwiedzają ich domy, wchodzą i wiedzą, że sami muszą sobie zrobić kawę, bo gospodyni w rękach ma non stop druty. Dziergają w autobusach, tramwajach, na spotkaniach, festiwalach i na świeżym powietrzu.

 

Wydziergaj swój kwadrat

Nadaktywni spotykają się co poniedziałek w godzinach 18:00 – 20:00 w Caffe Anioł w Gdyni przy ul. Kilińskiego 6. Co robią podczas spotkania? Oczywiście dziergają, ale też rozmawiają, uczą dziergać i zbierają włóczkę. Dziergać może każdy, nie trzeba być członkiem fundacji, nie trzeba też umieć dziergać, bo tego można się nauczyć na miejscu, a dla wszystkich preferujących dzierganie w domowym zaciszu Nadaktywni również mają rozwiązanie – można dziergać u siebie w domu, a do Anioła wpaść jedynie po włóczkę. Dzierganie nie jest trudne, a co najciekawsze i co może być niepodważalną zaletą dla leniwych – nie trzeba wydziergać samodzielnie całego kocyka. Każdy dzierga tak zwany gdyński kwadrat, czyli prostokąt o określonych wymiarach. Wielkość kwadratu łatwo obliczyć, ponieważ na miejscu, w Caffe Anioł można skorzystać z wzoru, kartonowej podkładki, która obrazuje wielkość naszego niewielkiego wkładu w cały kocyk. Gdy kwadratów uzbiera się całkiem sporo, następuje ich zszywanie i w ten sposób właśnie powstają przepiękne kocyki.

 

Nie dziergasz? Podziel się włóczką!

Nie wszyscy mają zdolności manualne, czas i chęci, dlatego mogą skorzystać z innej formy pomocy Nadaktywnym – podzielić się włóczką. Wystarczy przeszukać domowe szafy, a może tam znajdzie się tam kilka kłębków włóczki, których już nikt nie używa. Drugi pomysł na włóczkę to stare swetry, szaliki i kamizelki. Włóczkę lub stary sweter można przynieść do Caffe Anioł w Gdyni każdego dnia tygodnia o każdej porze. Wszyscy mieszkańcy Gdańska mogą skorzystać z możliwości zostawienia włóczki w Regionalnym Centrum Wolontariatu w Gdańsku przy ulicy Księdza Józefa Zator-Przytockiego 4 (Gdańsk Wrzeszcz).

Projekt i wykonanie: Mehowmy