Lwy Północy znowu w akcji

Stowarzyszenie Kibiców Lechii Gdańsk „Lwy Północy” podczas nadchodzących spotkań przeprowadzi zbiórkę pieniędzy na świąteczne prezenty dla dzieci z domów dziecka oraz na tablicę ofiar stanu wojennego.

 

W tym roku kolejny raz kibice postanowili sprawić świąteczne niespodzianki najmłodszym, którym los odebrał własne domy. „Lwy Północy” przygotują bożonarodzeniowe prezenty dla wybranych domów dziecka w Gdańsku.

 

W tym roku mija trzydziesta rocznica wprowadzenia stanu wojennego. Kibice Lechii,  znani ze swoich patriotycznych postaw, zamierzają godnie uświetnić pamięć osób, które oddały życie walcząc o wyzwolenie naszego kraju spod komunistycznej okupacji. Z tego też powodu planowane jest oddanie pamiątkowej tablicy ku czci rodaków – ofiar stanu wojennego. Potrzeba do tego jednak dużych środków pieniężnych.

 

Kibice wierzą w hojność wszystkich o Biało-Zielonych sercach. Zbiórka odbędzie się od godziny 16:45 przed bramami wejściowymi. Osoby z „Lwów Północy” będą posiadały identyfikatory Stowarzyszenia oraz specjalnie oznakowane puszki.

 

Kolejną aktywnością jakiej podjęli się kibice jest sprawa Arturka. 30 stycznia 2010 roku kibice otrzymali z Tczewa wspaniałą wiadomość o powiększeniu biało-zielonej rodziny. Narodził się Król Artur KUSY Junior Rosa I, jak sam określił przeszczęśliwy tatuś. Radość była ogromna. Dziś Arturek ma 22 miesiące i potrzebuje pomocy wszystkich kibiców i nie tylko. Kusy Junior ma encefalopatię o nieustalonej etiologii pod postacią opóźnienia we wszystkich sferach, co w skrócie oznacza, iż „wiemy, że jest źle, ale nie wiemy dlaczego” – to słowa Pani Doktor z Akademii Medycznej w Gdańsku. Jedyna szansa to rehabilitacje, a te są niestety kosztowne.

 

Koszt turnusu oscyluje wokół 5000,00 zł, a jedno spotkanie z rehabilitantem lub konsultacja u lekarza specjalisty to 50-100 zł- zdradza Kusy senior.

 

Arturek ma OLBRZYMIĄ szansę dogonić rówieśników, stara się i walczy o to z całej siły, jego rodzice doświadczają tego codziennie. Leżenia na brzuchu nauczył się w 10 miesiącu życia, nauka przewracania się z brzucha na plecy zajęła mu kolejne 2 miesiące, po raz pierwszy samodzielnie usiadł, gdy skończył 16 miesięcy, raczkuje od 18 miesiąca życia.

 

W tej chwili doskonalimy ten etap i wprowadzamy Artura w świat pionizacji przygotowując Go do nauki chodzenia – wyznaje mama Ania. Równolegle pracujemy nad poprawą napięcia środkowego, jest wciąż obniżone i źle wpływa na pracę tułowia oraz dłoni. Arturek ma problem z chwytaniem i utrzymaniem np. zabawki. Do tej pory nie potrafi mówić, nawet najprostszych słów: mama, tata.


– Pieniądze szczęścia nie dają? Nie zgadzam się!-
 mówi Kusy.- Jak inaczej nazwać radość z postępów Arturka, jego uśmiech na twarzy, chociażby jak o własnych siłach raczkuje zwiedzając mieszkanie? To wszystko dzięki Jego ciężkiej pracy i Ofiarodawcom, którzy środkami finansowymi zapewnili mu dostęp do specjalistycznej opieki. Dla mnie największe szczęście to widok szczęśliwego synka, który dumny jest z rozwijania nowych umiejętności.

 

Lwy przypominają również, że cały czas trwa zbiórka na paczki świąteczne. Przed meczem z Polonią przy trzech bramach będzie prowadzona dalsza część zbiórki na paczki świąteczne dla dzieci z gdańskich domów dziecka. Każdy z kibiców ma szansę dołożyć cegiełkę do tej akcji. Lwy apelują: „Liczymy, że i w tym roku biało-zielone serca będą hojne jak zawsze”.

 

 

 

Źródło: http://lwypolnocy.pl/

Projekt i wykonanie: Mehowmy