Etymologia:
Miejski ranek
pachnie inaczej. Pachnie wsią. Służeniem na wsi. Spaceruję uliczkami, tymi samymi, które za dwie godziny wypełnione będą ludźmi po brzegi. Na razie jednak jestem sama. Tylko ja, moje oczy i mój nos. Te pierwsze patrzą na skrzynki z warzywami, ten drugi czuje ich zapach. Dostawy, w nich owoce, mleko, świeże zioła, jajka, na nich dłoń moja goła…
Ah, znów pozwalam sobie na zbyt wiele,
Cóż powiem księdzu w kościele,
Dziewczyna to zdrobnienie od wyrazu dziewka,
Myśl ma przewrotna, to tak jakby rozgrzewka,
Wkroczyłam na ścieżkę krótką,
Z ewolucji słowa, stałam się prostytutką.
Rozmówka zasłyszana:
(Będzie w ciągu, takim bezmyślnie domyślnym)
Oglądam filmiki o wypadkach, masakrach, takie tam, wiesz. Wiem. Wszystko mam obcykane. Ja to lubię, wiesz. Wiem. Brat mnie woła i pokazuje, a ja do niego wiesz co? No co? Co? Mów no. Że to już widziałam… (tutaj odsłuch przerwał mi jakiś hałas) No i wiesz w Oskarach, napisali pod zdjęciem, że się potknęła, ale Oskara odebrała. No weeź, jaki żal, że o tym piszą, mówię no Boże! W sumie jo. Ale wiesz co? Co? My to też takiego ten, no Oskara możemy odebrać. A jak? No konkurs jest z nagrodami. Jaki? Linka sobie wklepiesz to obaczysz. Będziesz jak ta, Metropolitanka, o!
(więcej informacji pod linkiem poniżej)
http://www.ikm.gda.pl/DziewczynskieHistorieKonkurs
tomasz olczak
Foto: blogs.whatsontv.co.uk