Jeszcze kilka lat temu przeciętny Polak pytany o to czym jest „trzeci sektor”, mówił otwarcie- „nie wiem”. Tajemnicza nazwa NGO też mówiła mu niewiele.
Dzisiaj wiedza na ten temat jest nieco lepsza, jednak bardziej niż nazwa „NGO”, „trzeci sektor”, „organizacja pozarządowa”, kojarzone są konkretne organizacje, stowarzyszenia i zakres ich działań – zwłaszcza jeśli chodzi o akcje społeczne.
Niestety wiedza ta dotyczy jedynie działań nagłaśnianych przez media – takich jak np. Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, działania związane z pomocą humanitarną lub akcje pomocy charytatywnej dla najuboższych. Lokalne przedsięwzięcia małych organizacji nie są już tak rozpoznawalne. Z najliczniejszą w Polsce grupą organizacji sportowych, zetknął się tylko co siódmy ankietowany, a z organizacjami związanymi z kulturą, sztuką oraz nauką, zaledwie co trzynasty.
– Jeżeli chodzi o wolontariat to na tle europejskim nie wygląda to dobrze. Natomiast obserwujemy zakończenie trendu spadkowego, więc można powiedzieć, że powiało troszeczkę optymizmem. Jeżeli chodzi o organizacje pozarządowe, to tutaj Polacy mają bardzo złożone podejście. Z jednej strony wzrasta liczba osób, które uważają, że organizacje pozarządowe rozwiązują ważne problemy społeczne w najbliższym sąsiedztwie, ale z drugiej strony rośnie też liczba osób, która mówi, że organizacje pozarządowe mają niewielki wpływ na rozwiązywanie problemów społecznych w Polsce. Te wypowiedzi najczęściej opierają się na fragmentarycznej wiedzy. Polacy zdają sobie sprawę, że istnieją organizacje pozarządowe, ale są w stanie skojarzyć tylko te największe, nagłaśniane przez media, jeżeli zapytamy o mniejsze, lokalne akcje, niewiele osób jest w stanie je skojarzyć – mówi Jadwiga Przewłocka, autorka badania „Wolontariat, filantropia, 1%”.
Mimo fragmentarycznej wiedzy Polaków o „trzecim sektorze”, która negatywnie wpływa na kreowane przez nich opinie z biegiem lat opinie stają się coraz lepsze. Coraz więcej osób wierzy w uczciwość organizacji pozarządowych.
Szczególnie dobrze organizacje pozarządowe wypadają na tle instytucji państwowych. W 2010 roku aż 56% badanych uznało, że organizacje zazwyczaj skuteczniej dostarczają pomocy potrzebującym niż instytucje państwowe. Opinia ta umacniana jest wśród Polaków od kilku lat. Ciężko jednak odpowiedzieć na pytanie, na ile ta tendencja wiąże się ze wzrostem zaufania do organizacji pozarządowych, a na ile z negatywną opinią o instytucjach publicznych.
– Trudno powiedzieć jak postrzeganie organizacji pozarządowych w Polsce zmieni się w ciągu najbliższych lat? Teraz w związku z rokiem wolontariatu można powiedzieć, że równocześnie z promowaniem wolontariatu, promowane są też organizacje pozarządowe, ale przewidywanie przyszłości w tym przypadku to jak wróżenie z fusów – mówi Jadwiga Przewłocka.
Jak postrzeganie organizacji pozarządowych wygląda w Gdańsku? – Gdańsk jest ośrodkiem, gdzie jest dużo organizacji. Mieszkańcy Gdańska coraz lepiej postrzegają organizacje pozarządowe, o czym świadczy wzrost odpisów w ramach 1%, a także wzrost odpisanej kwoty. To pokazuje, że mieszkańcy wierzą w sensowność organizacji. Dla mnie to dowód wprost, że mieszkańcy Gdańska są dobrze poinformowani, widzą jak finansowane są organizacje pozarządowe i dostrzegają sens przekazania im swoich pieniędzy – mówi Magdalena Skiba, kierownik Referatu Integracji Społecznej i Współpracy z Organizacjami Pozarządowymi w Gdańsku.
Mimo, że sytuacja jest lepsza niż kilka lat temu, nigdy nie jest tak dobrze, żeby nie mogło być lepiej, dlatego zachęcamy wszystkich do zapoznania się organizacjami pozarządowymi działającymi „na waszym podwórku”. Z pewnością będziecie mile zaskoczeni ilością inicjatyw podejmowanych przez przedstawicieli „trzeciego sektora”, które mają ułatwiać nam rozwiązywanie codziennych problemów lub po prostu urozmaicić spędzanie wolnego czasu.
Joanna Małysz