Jak to jest być wolontariuszem w Finlandii? Wywiad z Patrycją.

Poznajcie Patrycję z Gdańska, która zdecydowała się na 4-miesięczny wyjazd na wolontariat do Finlandii w ramach Europejskiego Korpusu Solidarności. O tym, co robiła i czy koronawirus pokrzyżował mocno jej plany opowiedziała nam w krótkim wywiadzie. 

 

RCWG: Dlaczego Finlandia?

Patrycja Hałka: Wybrałam Finlandię dlatego, że organizacja goszcząca która mnie hostowała szukała wolontariusza, a pare lat wcześniej moja znajoma była przez nich hostowana i miała dobre wspomnienia.

Ogólnie też moja wiedza o Finlandii przed przyjazdem do niej to było: zimno i Muminki (a Muminki kochałam jako dzieciak)

RCWG: Na czym polegał projekt, w którym brałaś udział? Czym zajmuje się organizacja, która Cię gościła?

P: Organizacja która mnie gościła, czyli Nykarleby Kultur och Fritid ( w wolnym tłumaczeniu ze szwedzkiego – kultura i aktywności w wolnym czasie w Nykarleby ) zajmuje się promowaniem miasta i organizowaniem aktywności i wydarzeń dla lokalnej społeczności. Można by powiedzieć, że jest nieco jak Wolontariat Gdańsk, bo reprezentuje całe miasto.

Zajmowałam sie tam pomaganiem z opieka nad dziećmi w przedszkolu i pomaganiem w lokalnej stajni. Przed wybuchem pandemi był plan, żebyśmy wspólnie z drugim wolontariuszem organizowali warszaty w lokalnych szkołach na temat solidarności, ale niestety koronawirus i zamknięcie szkół zabrało nam tą możliwość. Zamiast tego przenieśliśmy się z tymi rzeczami na instagrama i fb organizacji, a także już pod koniec gdy wszystko się otwierało, pomagaliśmy w lokalnej szkole rysunku dla dzieci i w lokalnym muzeum.

RCWG: Co było dla Ciebie największym szokiem po przyjeździe?

P: Myślę, że największym szokiem był dla mnie fakt, że nie jest aż tak zimno ( ale z tego co mówili mi moi znajomi była to jedna z najgorszych zim bo „prawdziwa zima to taka gdzie śnieg sięga ci przynajmniej do pasa”). Jednaķże widok takiej ilości śniegu która tam byla również był dla mnie nieco zaskoczeniem, bo w Polsce od paru lat zimy są raczej marne.

RCWG: Co najbardziej podobało Ci się w Finlandii?

P: Myślę, że najbardziej w Finlandi podoba mi się ich styl życia. W krajach skandynawskich ludzie ogólnie żyją luźniej, mam wrażenie, że też nie przejmuja się niczym, aż tak bardzo, nikt się nigdzie nie śpieszy i czas płynie jakoś spokojniej. W pracy miałam tzw „fika” czyli przerwy na kawę, gdzie wszyscy sobie po prostu rozmawialiśmy i spędzaliśmy razem czas i to również było miłe. Na dodatek sauna i muminki które są dosłownie wszędzie, coś cudownego.

RCWG: Jak koronawirus wpłynął na Twój pobyt?

P: Tak jak wcześniej wspominałam – przez koronę zmieniły się nieco plany tego jak przebiegał mój wolontariat. Nie mogłam też podróżować tyle ile bym chciała (np. nie udało mi się pojechać do Helsinek czy do Rovaniemmi). Poza tym, w Finlandi sytuacja z koronawirusem przeszła lepiej, dzięki czemu nie musiałam nosić maseczek i na spokojnie mogłam wychodzić z domu.

RCWG: Jak wyglądało wsparcie zapewnione przez organizację goszczącą?

P: Wsparcie było bardzo dobre, często spędzaliśmy razem czas, udało się nam pojechać w parę miejsc i zawsze mogłam liczyć na ich pomoc.

RCWG: Co powinny zrobić osoby zainteresowane wolontariatem zagranicznym?

P: Wystarczy wejść na stronę Europejskiego Korpusu Solidarności ( https://eks.org.pl/ ), założyć konto, wyszukać ofertę która nas interesuje, znaleźć organizację wysyłająca i się spakować 🙂 

 

 

Projekt i wykonanie: Mehowmy