Flinstonowie, zwycięski zespół 5. Konkursu Lotów Red Bull, nie przestaje zaskakiwać. Podczas sierpniowych zawodów w Gdyni polecieli najdalej i zachwycili jurorów. Kilka tygodni po imprezie pokazali, że mają nie tylko wielki talent i poczucie humoru, ale i serca, bynajmniej nie z kamienia. Jedną z nagród za zwycięstwo, rejs łodzią motorową po Zatoce Gdańskiej, przekazali podopiecznym fundacji Dom Marzeń.
Na wycieczkę imponującym wyglądem i mocą TT Sheriff popłyneły dwie Marty oraz Wiktor i Arek. Decyzja o przekazaniu nagrody od Prezydenta Miasta Gdyni była spontaniczna. Wybraliśmy osoby z zespołem Downa zakładając, że im rejs sprawi jeszcze większą frajdę niż nam – podkreśla Szymon Muszyński, kapitan gdyńskich Flinstonów. My zasadniczą część swojej nagrody już odebraliśmy. Zrezygnowaliśmy z wyjazdu i poprosiliśmy o wypłatę gotówki. Po odliczeniu pieniędzy zainwestowanych w przygotowania, zostało jeszcze trochę do podziału pomiędzy wszystkich członków ekipy. Zresztą, nam nie chodziło o nagrody, nawet nie zakładaliśmy, że wygramy. Choć trzeba przyznać, że przygotowaliśmy się solidnie – dodaje.
Jak opowiadają zwycięzcy rozegranego 16 sierpnia konkursu, choreografię do występu poprzedzającego lot, przygotowali pod okiem speca z Teatru Muzycznego w Gdyni. Konstrukcja latającej machiny była bardzo zaawansowana, powstało parę prototypów a z wyliczeń wynikało, że tego dnia przy sprzyjającym wietrze, Pterodaktyl mógł polecieć na około 30 metrów. Niestety, za sprawą podmuchów „w plecy”, możliwości aerodynamiczne nie zostały wykorzystane. Najdłuższy lot wyniósł 10,8 m.
Przypomnijmy, nagrodą główną 5. Konkursu Lotów Red Bull był wyjazd do Salzburga i przelot odrzutowymi samolotami Alpha Jet, a także zwiedzanie Hangaru 7, dla całej załogi lub nagroda pieniężna w wysokości 24.000 zł. Flinstonowie w składzie Emanuel Muszyński, Szymon Muszyński, Oskar Czuj i Jan Tarasiuk zdecydowali się na drugą opcję.
Foto: Sebastian Drausal/UM Gdynia