Wolontariat oczami…Michała Listkiewicza

DK: W 2004 roku Prezydent Miasta Gdańska Paweł Adamowicz wystosował do Pana list zapewniający o poparciu gdańszczan dla projektu EURO 2012. Czy widział Pan wtedy oczami wyobraźni gdański stadion i jeśli tak to czy dorównuje on wyobrażeniom, a może je przewyższa?

M.L: Zdecydowanie przewyższa. Z wielu stadionów w Europie i na świecie, które znam  tylko nieliczne zapadły mi w pamięci swoją niepowtarzalną formą. Przeważnie są to obiekty podobne do siebie pod względem wielkości, kolorystyki czy jakości murawy, a stadion w Gdańsku jest dla mnie czymś niesamowitym. Nie spodziewałem się, że to będzie tak piękny, unikalny, w zasadzie jedyny taki obiekt. Przez wspaniały projekt w kształcie bryły bursztynu komponuje się kapitalnie z miejscem; jest pięknie położony praktycznie nad samym morzem.


DK: Wolnymi krokami zbliżamy się do EURO 2012. Rozgrywane na nowych, pięknych stadionach mecze ligowe i mecze reprezentacji to z pewnością testy organizacyjne. Jak Pan jako człowiek futbolu i bywalec wielu imprez sportowych na świecie odnosi się do roli wolontariatu sportowego?

M.L. : W Polsce jest to ciągle dziedzina niedoceniana, przez lata nieistniejąca, a więc  tak jak do każdej nowej  rzeczy ludzie muszą się do niej przyzwyczaić. Wolontariat w Polsce ogólny, czy sportowy dopiero raczkuje podczas gdy w krajach najbardziej rozwiniętych jest podstawą aktywności społecznej. Przykładem idealnym jest Kanada gdzie każdy człowiek w swoim życiu musi przejść przez fazę wolontariatu czyli społecznego, bezinteresownego uczestniczenia w jakiejś działalności i pomagania innym. Zachęcając do wolontariatu różne instytucje używają argumentu CV. Wpisany do CV wolontariat w dobrym miejscu, w dobrej firmie, w dobrej imprezie czy instytucji jest bardzo ceniony w karierze zawodowej. Cieszę się, że rozwój wolontariatu  w Polsce zdecydowanie przyśpieszył. Do tej pory wolontariat w naszym kraju kojarzył się z małą grupą aktywistów ekologicznych czy w dziedzinie kultury amatorskiej.  Sport spowodował nagle, że ta aktywność społeczna stała się czymś niezwykle popularnym co zaowocowało ogromną ilością chętnych, zdecydowanie przekraczającą potrzeby i to jest naprawdę powód do wielkiej radości. Dla mnie największą zdobyczą będzie to, że po EURO wolontariusze i ich trenerzy zostaną. To są przecież w większości bardzo młodzi ludzie, dobrze wykształceni. Należy się cieszyć, że po EURO zostaną nam nie tylko piękne stadiony i wspomnienia, ale także armia ludzi, którzy w różnych dziedzinach życia nie tylko w sporcie będą wolontariuszami.


DK: Idealny wolontariusz to według Pana osoba, która……

M.L: Idealny wolontariusz to człowiek, który ma pasje, który lubi innych ludzi, który wie co to jest altruizm i nie ma niezdrowych ambicji własnych. Jest to również człowiek rozumiejący, że wolontariat to gra zespołowa i że współpraca z innymi ludźmi jest podstawą tej idei. Trzeba mieć życzliwy stosunek do ludzi, lubić innych  i wybrać sobie dziedzinę, w której się działa, a nie podążać drogą rozmaitych imprez czyli na przykład dzisiaj na festiwalu filmowym, jutro na EURO, pojutrze na imprezie dziecięcej. Trzeba też  kochać sport. Wolontariusz sportowy to będzie nowa specjalizacja.


DK: Rozmowa z tak wybitnym fachowcem piłkarskim jakim jest Michał Listkiewicz nie może przejść całkowicie obok piłki. Jak ocenia Pan szanse naszej reprezentacji podczas EURO 2012?

M.L: Serce mówi co innego i rozum co innego. Serce mówi, że będziemy grali co najmniej w ćwierćfinale, a może i w półfinale bo o finale już nie wspomnę. Rozum i światowy ranking podpowiada, że faworytem nie będziemy. Mamy zaledwie kilku bardzo dobrych zawodników. Nie grają nasi piłkarze w takich klubach jak Real, Manchester czy Barcelona. Natomiast przykład Grecji z mistrzostw portugalskich podpowiada, że w piłce wszystko jest możliwe. Grecy grali ostatni mecz kontrolny w Polsce, który przegrali i ja się założyłem i przegrałem piwo, że Grecja będzie najsłabszą drużyną tych mistrzostw, a oni zdobyli mistrzostwo Europy. Tutaj bardzo dużo zależy od trenera. Mam nadzieję, że Franciszek Smuda znajdzie taką taktykę dla tej drużyny, która pozwoli przede wszystkim być skutecznym bo nie łudźmy się, nie będziemy drużyną, która gra pięknie, która będzie dominowała, która zepchnie przeciwnika do defensywy, bo Białoruś w takim składzie jak ostatnio nie będzie tam grała. Będą lepsze drużyny. Ale podkreślam ogromną rolę trenera w przygotowaniu reprezentacji do EURO.   Mówiąc żartem niektórzy się czepiają, że Smuda nie ma matury. Dla niego maturą albo nawet egzaminem doktorskim będą te mistrzostwa. Jak zrobi dobry wynik to zaczniemy go tytułować doktorem, a może i profesorem.


DK: I ostatnie pytanie. Jak oceniłby Pan posługując się ocenami szkolnymi od 1 do 6 stan przygotowań Polski do EURO?

M.L: To już nowa szkoła bo w mojej było do 5. Od 1 do 6 to oceniam na 4+. Najgorzej wyglądają sprawy komunikacyjne czyli przede wszystkim nasza pięta achillesowa koleje i dworce kolejowe. Ja dużo jeżdżę pociągami i naprawdę nie wiem o co tu chodzi. Przed wojną jechało się z Gdańska do Warszawy trzy i pół godziny, a teraz się jedzie siedem. Ale umówmy się, że dla EURO stan polskiej kolei nie jest najważniejszy bo kibice, którzy przyjadą będą mieli dużo wolnego czasu. To nie są ludzie, którzy muszą natychmiast gdzieś wrócić więc czy pojadą z Gdańska do Poznania czy z Gdańska do Wrocławia dwie godziny dłużej czy krócej to nie ma dla mistrzostw większego znaczenia. Po otwarciu autostrady Gdańsk-Toruń widać, że w budowie dróg coś się dzieje. Generalnie uważam, że na dzisiaj jest 4+, a będzie 5+. Może to śmieszne co powiem, ale dla mnie sporo zależy od pogody. Jeżeli będzie piękna pogoda to ludzie będą zachwyceni bo Polska jest pięknym krajem, w którym można zobaczyć wiele wspaniałych rzeczy. Między meczami będą trzy, cztery dni wolne, a więc kibice będą mogli pojechać nad morze, nad jeziora, do lasu czy w góry. Będą mogli pozwiedzać piękne miasta, a więc  wyjadą zachwyceni. Więc módlmy się o pogodę nie tylko dla piłkarzy, ale i dla kibiców.

 

 

 

 

Źródło: http://www.wolontariatmiejski2012.pl/newsletter/newsletter-6/wolontariat-oczami-micha-a-listkiewicza/

Foto: www.wolontariatmiejski2012.pl

Projekt i wykonanie: Mehowmy