Nie bądź durny, idź do urny!

Istotnym problemem w naszym kraju jest coraz niższa frekwencja wyborcza. W ostatnich wyborach parlamentarnych blisko 47% Polaków uprawnionych do głosowania zostało w domu, gdy tymczasem w sąsiednich Niemczech zagłosowało 77%, a w Finlandii 68%. Pod względem frekwencji zdecydowanie odstajemy od krajów Europy Zachodniej. Może warto zmienić to w tym roku?

 

Jeśli  chodzi o frekwencję, już na początku lat dziewięćdziesiątych startowaliśmy z niskiego progu w okolicach 50% i w późniejszych latach niewiele się zmieniło. W 1993 roku w wyborach parlamentarnych brało udział 52% wyborców, a 4 lata później 47%. Podczas ostatnich wyborów parlamentarnych w 2007 roku głos oddało nieco więcej (choć nadal niewiele) bo 53,8% uprawnionych do głosowania. Czy niska frekwencja musi być regułą w polskim systemie politycznym? Co będzie, gdy frekwencja sięgnie 30 procent? Czy nadal będzie działało prawo demokracji, a w ten sposób wybrane władze, popierane przez jednego Polaka na dziesięciu, nadal będą uprawnione do rządzenia i do stanowienia ważnych praw? Nie musi tak być, ale wszystko zależy od nas. Możemy to zmienić, ale najpierw trzeba pójść na wybory i zagłosować, nawet jeżeli miałby to być głos nieważny. Nawet jeśli nie mamy swojego kandydata, to i tak warto pójść, bo sygnalizujemy w ten sposób klasie rządzącej, że coś jest nie tak, manifestujemy swoje niezadowolenie. Pamiętajmy, że w wyborach każdy głos ma znaczenie. Poza tym, co również istotne, niegłosujący odbierają sobie prawo do późniejszego wypowiadania się na tematy polityczne. Nie korzystając z prawa wyborczego, nie masz prawa narzekać!

 

Jak głosować?

W niedzielę 9 października należy udać się z dowodem osobistym do jednego z lokali wyborczych (znaleźć je można między innymi na stronie www.wybory.trójmiasto.pl) między 7:00 rano a 21:00. Głosować można na jednego kandydata na każdej z dwóch otrzymanych kart (do Sejmu i do Senatu) stawiając znak „X” obok jego nazwiska.

 

W niedzielę, 9 października pamiętajmy, że mamy wybór. Spróbujmy zmienić nasz kraj, namówmy naszych znajomych, sąsiadów, rodzinę do oddania głosu w wyborach. Nie głosując nie robimy na złość władzy, ale sobie i swojej przyszłości.

 

Kaja Chmielewska

Projekt i wykonanie: Mehowmy