Dziś są imieniny Kosmy i Damiana – patronów aptekarzy i farmaceutów. W związku z tym warto dowiedzieć się co nieco o tym, jak często odwiedzamy apteki i dlaczego. Badania Głównego Urzędu Statystycznego wykazały, że w 2009 Polacy spożywali o 17% więcej leków niż w 2004. Co się z tym wiąże?
Żyjemy coraz szybciej i nie poświęcamy swojemu zdrowiu tyle czasu, ile jeszcze kilka lat temu. Wolimy leczyć się sami, niż zasięgnąć rady lekarza. Powstaje coraz więcej aptek, ale kolejki wcale nie są krótsze. Firmy farmaceutyczne wymyślają coraz bardziej zachęcające opakowania, a tabletki produkowane są w coraz szerszej gamie kolorów i kształtów. Wszystko to, aby zareklamować i sprzedać, bo konkurencja jest duża. Przychodzimy do apteki i często wybieramy kilka produktów zamiast jednego, bo wybór też jest ogromny. Często kupujemy więcej niż potrzebujemy – tak na wszelki wypadek, żeby było w domu, w razie bólu głowy czy brzucha.
„Przed użyciem przeczytaj ulotkę lub skonsultuj się z lekarzem, lub farmaceutą” – każdy z nas dobrze zna to zdanie. Znaleźć je można na każdym opakowaniu, w każdej radiowej lub telewizyjnej reklamie leku. Ma nam przypominać, że każde lekarstwo może nam zaszkodzić, każde ma skutki uboczne i dokładnie określone zasady dawkowania, dlatego powinniśmy zażywać je rozsądnie.
Czasem wystarczy niewiele wysiłku, aby znaleźć naturalny odpowiednik tabletek, które łykamy. Witaminę A możemy znaleźć w marchewce, która dobrze działa na wzrok. Wątróbka i fasola są źródłem witaminy B, która pomaga w gojeniu się ran i uśmierzaniu bólu. Znany ze swoich cudownych właściwości jest czosnek, który stosowany jest jako naturalny antybiotyk. Warto więc pamiętać, że każdy niedobór witamin można uzupełnić odpowiednią dietą.
26 września, w dzień aptekarza, zachęcamy do rozsądnego kupowania leków i pamiętajmy, aby, w razie wątpliwości, zadawać pytania farmaceutom – oni na pewno nam pomogą.
Ola Meka